Lekko zwiędnięty słonecznik w ręku faceta w okolicach 40. Z jednej strony widok niecodzienny, a z drugiej co jest dziwnego w kawałku zielska w ręku chłopa? Bo to zielsko jest z wdzięczności (podobno), bo to zielsko jest z serca (tak mówią), bo to zielsko już dłużej nie mogło czekać w wiaderku z wodą (najczęściej). Każdy z nas ma jakieś zajęcie. Jedni robią kasę, inni głupie miny, jeszcze inni robią pod siebie. Każdy z nas ma jakąś pracę. Taką od poniedziałku do piątku. Znacie to?: "Ech, znów do roboty...", "Jeszcze godzina i fajrant...", "W końcu piątek!", "Kur*a, jak ja nienawidzę tej pracy..." Znacie... Co ma z tym wspólnego Gościu ze słonecznikiem? Nic. Od niego nigdy nie usłyszycie takich słów. Mimo, że zmęczony, mimo, ze ludzie psy wieszają na Nim i jemu podobnych (choć sami ledwo potrafią zdanie poprawnie sklecić), mimo tego, że zarabia śmieszne pieniądze... Nie usłyszycie od Niego złego słowa na swój los i nigdy go nie zrozumiecie.
Ten facet kocha swoją pracę.
Ten facet jest nauczycielem.
Gdzie jest przycisk "Lubię to!"?
OdpowiedzUsuńJest tylko udostępnianie linku na facebooku. Zawsze to coś :)
OdpowiedzUsuńZapomniał Pan dodać, że lubi zapierdzielać na rowerze, czy to lato czy zima, prawie zawsze rower :D
OdpowiedzUsuńZ poważaniem, Adrian :) Pozdrawiam.
No tak, pamiętam jeszcze tego pana...
OdpowiedzUsuńMagda.
Nie wiem, czy to z powodu niezwykłej sympatii do owego nauczyciela, który nie oszukując się, nadał mojej karierze zawodowej(i życiu) jasny,określony i niezmienny od 5 lat cel, czy z powodu świetnego fotografa, który rzucał we mnie pluszakami...A może obaj panowie są powodami, że bardzo podoba mi się to zdjęcie :)
OdpowiedzUsuń