Wieczorem, kiedy zapalają się pierwsze światła na ulicach i mieszkaniach, kiedy spada częstotliwość przejeżdżających tramwajów, kiedy zachodzące słońce zabiera ze sobą męczący miejski skwar, a dzieciaki wracają z podwórek i boisk do domów (choć tak naprawdę nigdy tam ich nie było bo nabijały skilla w kolejnym levelu) i tak po prostu kiedy robi się ciemno, budzi się do życia Wielki Beton. Wielki Beton ma przed sobą trudne zadanie przenocowania w swoim wnętrzu setek (a może tysięcy) zapasionych brzuchów, śmierdzących stóp, mądrych głów, rozdartych paszcz, wrażliwych dusz, przedsiębiorczych bab i wiecznie nienauczonych studenciaków aby rano znów mogli wstać i z ochotą (a częściej bez) ruszyć do boju o kasiorę (której wiecznie mało) i ideały (o których zawsze zapominają). Dobranoc Wielki Betonie. Rano otwórz okna aby usunąć nocny smrodek po nas - Twoich Wiernych Lokatorach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz