A na kolację cytat z filmu wiadomo jakiego :)
Była żona Adama: Sylwuniu! Synuniu, w kuchni masz brioszki ci kupiłam czekoladowe, na kolację. Mama ci kupiła, z czekoladą.
Adam: Mama ci brioszki kupiła.
Była żona: Brioszki!
Adam: Brioszki? Na kolację? Ty chyba masz coś z głową?
...
z dupą! :D
OdpowiedzUsuń