piątek, 1 lipca 2011

Dzień 22



 
Restauracja. Czasami Maciejowa zabiera mnie do restauracji. Mogę sobie wtedy popatrzeć czego nie mam i na co mnie nie stać :) Mogę sobie nawet usiąść i powąchać jakie wspaniałości przygotowuje szef kuchni. A jak już się naoglądam i nawącham wracamy do domu i jemy bób. Hej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz