sobota, 18 czerwca 2011

Dzień 9


Podczas nauk przedmałżeńskich u jednej oświeconej starej panny dowiedzieliśmy się, że każdy ma swojego anioła stróża, który jest bardzo, bardzo ważny. Taki ważny, że ja pierdziu. I musimy się ze swoimi aniołami zaprzyjaźnić i nadać im imiona. Przedstawiam wam więc mojego anioła stróża. Nazywa się Stefan. W czasie wolnym od stróżowania stoi na cmentarnym nagrobku w Grybowie i próbuje udawać poważnego anioła. Ale jest głupi. Kiedyś powiedział, że dałby sobie za mnie rękę uciąć. I teraz nie ma ręki.

3 komentarze:

  1. Obśmiałam się jak przysłowiowa norka ;):)
    Lubię takie projekty dla wytrwałych, a opisy zdjęć ciekawe, zabawne, urocze... Dla każdego coś miłego.

    OdpowiedzUsuń