środa, 29 lutego 2012

poniedziałek, 27 lutego 2012

Dzień 263

A na kolację cytat z filmu wiadomo jakiego :)

Była żona Adama: Sylwuniu! Synuniu, w kuchni masz brioszki ci kupiłam czekoladowe, na kolację. Mama ci kupiła, z czekoladą.
Adam: Mama ci brioszki kupiła.
Była żona: Brioszki!
Adam: Brioszki? Na kolację? Ty chyba masz coś z głową?
...

czwartek, 23 lutego 2012

Dzień 259

Dziś zdjęcie paskudne, robione telefonem, ale nie mogłem się powstrzymać. Co robi szkolny konserwator? No miało się nie ruszać - to się nie rusza...

środa, 22 lutego 2012

Dzień 258

Żyjesz i jesteś meteorem, 
lata całe tętni ciepła krew, 
rytmy wystukuje maleńki w piersiach motorek. 
Od mózgu do ręki biegnie drucik nie nerw. 
Jak na mechanizm przystało myśli masz ryte w metalu, 
krążą po dziwnych kółkach, nigdy nie wyjdą z tych kółek...
J.Czechowicz

wtorek, 21 lutego 2012

Dzień 257

Idzie wiosna. Chyba. Kwiaty we włosach potargał wiatr. Ale jeszcze nie ma słońca to wiatr na razie na szaro targa.

niedziela, 19 lutego 2012

Dzień 255



 

Nasze mięsożerne dziecko odkryło, że miska z kurczakiem ma dno, a co za tym idzie, że papu się kończy i jest z tego powodu wielce zasmucone.

sobota, 18 lutego 2012

Dzień 254

Co to za dziwne miny? Po prostu małżeństwa z czasem zaczynają się komunikować w taki właśnie sposób. I dogadują się!

piątek, 17 lutego 2012

Dzień 253

Dziś podejmuję ryzyko. No bo cóż może być interesującego w takim zdjęciu? Może autor w okolicach trzydziestki zaczyna siebie akceptować i próbuje wyrazić to przez swoją pasję do fotografii i może jest mu z tym dobrze. Sztuka czy może po prostu ekshibicjonizm. Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie sami.

czwartek, 16 lutego 2012

wtorek, 14 lutego 2012

Dzień 250

 
UUueeegrrpht! YYYppp. EeeEEeeeffggrrrkkhhrtt. Yyyeeeyyeee. Aaammpff . EEee. UUUuuuu. Aaaa. YhyyyyyhhhyyyYYYyyyYyyeee! Baaaaa!
czyli
Spójrz Ciociu! W telewizorku leci moja lubiona bajka!

poniedziałek, 13 lutego 2012

Dzień 249

Z okazji zbliżających się walentynek wybraliśmy się z Maciejową na spacer krynickim deptakiem i "cykneliśmy" sobie słit focię z ręki :) Jak to określiła moja lepsza połowa "wyglądamy jak dwa pasztety".

niedziela, 12 lutego 2012

Dzień 248

Zima to ciężki czas dla zwierząt. Ciągła walka o przetrwanie, poszukiwanie pożywienia.
AAARRRRRRGGGGGGHHHHHHAAAAAAAHHHHHRRRKKRRKKKkkkk...
Dawaj moją słoninę skubańcu!

piątek, 10 lutego 2012

Dzień 246

Czasem warto sięgnąć po coś tradycyjnego, sprawdzonego. Pytanie: Co to za gra i jak ma ma imię jej bohater )

czwartek, 9 lutego 2012

Dzień 245

Gimnazjum to taki dziwny twór ostatniej dekady. Niezbyt udany i nie cieszący się dobrą opinią społeczną. O gimnazjach można usłyszeć w mediach wiele rzeczy - niekoniecznie pochlebnych. Ale dzieciaki w takiej szkole wcale nie muszą być takie złe jak wszyscy sądzą. Czasami po prostu świetnie się bawią na dyskotece, a największą draką jest przebicie balonika i rozlanie w paru miejscach coli!

poniedziałek, 6 lutego 2012

Dzień 242

Zębatki licznika obróciły się już 200 000 razy. Miejmy nadzieję, że jeszcze kilkanaście razy dadzą radę...

piątek, 3 lutego 2012

środa, 1 lutego 2012

Dzień 237




 
- EYYeee..
- YYYyy?
- A dlaczego jak Sylwia robi na drutach to ubiera okulary?
- Żeby się nie ukłuć w oko! He!